Ahhh... Masakra

 Dzis jest dzień masakryczny... w szkoole u dyrektora bo jakiś idiota sie wykablował na mnie.. Mama wezwana... Japierdziele wogóle jakiś istny koszmar no ale trudno... 

 jeszcze to imię KINGA podnosi mi cisnienie grrr... 
Chciałaby się spotkać z Dominiśkiem ale boje sie jakos tego... Chociaż wiem że coś do niego czuje.. On niby też ale ja nie wiem co mam uwazac po tym co zrobił kiedyś :( To jest takie ciężkie do zrozumienia... To jest jak ciężki LABIRYNT PRZEZ KTÓRY PRZECHODZI SIE DO KOŃCA ŻYCIA... Nie umiem tegowytłumaczyć... Z cyganem jako tako się spotykam :( 

 Jutro mam pokazy taneczne,praktycznie drógiego układu nie umiem bo wtedy byłam chora ale coś mi swita.. Ustawiłam sie na końcu więc może jakos w miare zatańcze... Nie ma dzisiaj dobrych cech tego dnia :( 
Mam nadzieje ze jutrzejszy dzień bd miał same dobre cechy :) 
 W sercu czuje ból i cierpienie, w głowie ... <hmm> sama nie wiem... 
Liczą się Kliny,Borek Fałencki, NH, OLSZA 2.. Wódka z moja ekipą... 
Kocham was wszystkich... :) 
Wczoraj byłam na rynku w shisa bari paliłam... Połozyłam się i to było takie usypiające w sumie to nawet jak siedizałm xd..Czuje miętke xd. 
                                        DOBRANOC ;****