dobra palny się zjebały po pijaczek do laguny idzie .

ta , wieczór przemyśleń ... lovi ... wódka pomaga . na dodatek dostałam zapro na kolejne pół litra ... nie lubię tego stanu ... niby szcszęśliwa jestem ale czegoś mi brakuje ... ta ide na barmańską ...  ale najpierw napisze tutaj ... zawsze każdemu sięwydaje jaka ja głupia i wszystko co najgorsze ... chyba nikt nie zna mnie , tej wrażliwej delikatnej , kruchej ... każdy ocenia tylko po pierwszym wrażeniu ... nikt chyba nie wie jaka jestem ... nawet ja chyba ... kiedyś byłam sama , nadal jestem sama nikt nie jest taki jak ja żeby mnie zrozumieć . nie ma takiej osoby , przynajmniej ja takiej nie znam . zawsze byłam ciekawa jak to jest być idealnie szczęśliwą z drugą osobą ... myślałam że jestem ,ale czegoś mi brakuje ... potrafiłam siedzieć w oknie i patrzeć na szczęśliwych lidzi i im zazdrościć .. ze mają coś czego ja nie ... nie lubie tego stanu ... mimo że pijana lekko ... to wielkie rozmyślenie zamiast radości . ... ide na barmańską , siema.