Zastanawialiście sieu kiedyś, co by sieu stało, gdyby już Was nie było?
Gdybyście nagle odeszli? Jakby Wasz świat zareagował?
Cokolwiek sobie wyobrażacie, to sieu mylicie..
Nie ma nic romantycznego w śmierci.
Smutek jest jak ocean.. Głeboki, ciemny i większy od Nas wszystkich.
.. A ból? Jest jak złodziej w nocy ..
Cichy, nieustępliwy, niesprawiedliwy .. Zmniejszony przez czas, wiarę i miłość. Lecz zawsze powracający..
Myśleliście nad tym kiedyś, jaki to ma sens w tym wszystkim?
W szkole, literaturze, życiu ..
Kiedy coś tragicznego i złego i niewytłumaczlanego sieu zdarza, jak strata kogoś na zawsze ..
.. To nadal sieu zastanawiam..
Czasem bawimy sieu w pisarzy.. Przykładamy pióro do papieru i w czasie druzgocących tragedii..
.. Próbujemy wyciągnąć jakiś pożytek..
Może odnajdziemy jasność w niektóych z tych słów ? Może odnajdziemy spokój ?
"Ten który nie szlocha, nie widzi". - Les Misérables "Nędznicy"
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=XiVqeCV7J_A
3 lata jak jeden dzień..