Nie bój się miłości. Ciekawa jestem jak? Z miłością zawsze wiąże się strach, przed porzuceniem, przed zranieniem drugiej osoby, czy przed straceniem jej winny sposób. Miłość to strach. Zazwyczaj na początku wydaje się nam jak bardzo szczęśliwi nie jesteśmy, ale później zawsze coś się stanie co szczęście zmąci. Przetrwają tylko najsilniejsi i odnajdą na nowo w sobie szczęście, o ile są rzeczywiście wyjątkowo dobrze dobrani. Wtedy kłótnie będą umacnać ich związek. Ważne jest by w związku rozumieć, że jeśli stajemy się nieszczęśliwi, odczuwamy pustkę w sercu i szukamy czegoś co nas uszczęśliwi zapychając pustkę, możemy tego nie znaleść. Dlaczego? Ponieważ to miejsce w sercu prawdopodobnie jest już zapełnione i musimy sobie przypomnieć o tym. Całe moje rozmyślania tyczą się oczywiście stabilniejszych związków niż takich na poziomie podstawówki. Staram się zrozumieć to co dzieje się w mojej głowie, ale w dalszym ciągu nie jestem w stanie dojść do jakich kolwiek wniosków. Co na domiar wszystkiego przez kolejne dni może być utrudnine.