17.12.2012r. *.*
I wytrzymaliśmy ze sobą rok ;) Najlepszy przyjaciel, któremu dziękuję za długie rozmowy, za uśmiech, czasem za ciszę, za Perłe, za Mazury, za wsparcie w trudnych chwilach, za całe 365 dni Twojej obecności i trwania przy mnie, po mimo... po mimo wszystkiego ;) Dziękuję ;***
Dziwne dni... Bardzo dziwne. Brak czegoś. Nie wiem czego. Brakuje wiele rzeczy, ludzi, chwil, uśmiechów, zrozumienia, miłości. Kiedyś miałam marzenia. Dziś nie wiem gdzie się podziały. Niby żyję i dąże do celu, ale zgubiłam mapę i błądze po tym kure*stwie. I tak idę pośród ludzi, których nie chcę widzieć. Idę drogą, którą nie chcę iść. Uśmiecham się, choć nie chcę. Tęsknie za ludźmi, za którymi nie powinnam. Ale dalej to robię...
Boję się każdego kolejnego dnia. Budzę się i zastanawiam gdzie podziało się moje prawdziwe JA...
Czekam na lepsze jutro i wierzę, że nadejdzie ;)