photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 23 CZERWCA 2013
392
Dodano: 23 CZERWCA 2013

niecodzienne deliberacje

Dobry wieczór, wszystkim:*! Znów nie miałam czasu, ażeby tutaj zajrzeć, ale jestem teraz i postaram się coś napisać. 
Ostatni tydzień przeleciał mi, jak piasek przez palce, coraz bliżej końca roku, rozstania się na dwa miesiące z ludźmi, których kocham i w jakiś sposób adoruję. Rodzi się jedna myśl: "Jak dać sobie radę w funkcjonowaniu bez codziennego wstawania, ażeby spędzić czas z bliskimi?". To dość wieloznaczne ewaluowanie, które dość często sobie zadajemy, aczkolwiek odpowiedzi jest zdecydowanie mniej. Należytym byłoby spotykać się, pisać, sms-ować, ale do tego też trzeba przywyknąć, gdyż straszliwie niemiło jest spędzać czas telepatycznie, czy w ogóle dać sobie spokój. Przecież nie można zapominiać o osobach, które się kocha, które są dla nas jakiegoś rodzaju odstresowaniem, ucieczką od spraw życia codziennego, od problemów. Nie jesteśmy w stanie zająć myśli na więcej niż dwie minuty czymś innym, albowiem przyzwyczailiśmy się do jednego uśmiechu, który wciąż krąży nam przed oczyma, do jednego spojrzenia, które sprawia, że nie wiemy, co się z nami od wewnątrz dzieje, do jednego dotyku, przyprawiającego nas o dreszcze. To tylko dwa miesiące, a dla mnie "aż"! Z jednej strony powinnam emanować radością, której tutaj nie ujrzycie, chyba, że wyczytacie tutaj ukryty sens, aczkolwiek nie jestem w stanie odpoczywać, wiedząc, że niebawem trzecia klasa gimnajzum, co się wiążę z egzaminami, furą nauki, walką o każdy najmniejszy punkt na świadectwie. Marzę, ażeby przyjęli mnie do liceum Skłodowskiej-Curie w Gorzowie Wielkopolskim albo do "Marcinka" w Poznaniu, aczkolwiek to raczej nierealne, choć nauka czyni mistrza, więc próbuję, a może akurat się uda. Ostatnio sporo myślałam nad znajomościami, które zawierałam w tym roku, nad przyjaciółmi, nad ludźmi przyjacielo-podobnymi, dochodząc do wniosku, iż jestem naprawdę szczęściarą, gdyż mam przy swoim ramieniu osoby, które zawsze, niezależnie od sytuacji - zachowają się należycie i dadzą mi kolejne pokłady wiary i nadziei, którzy w mimice mojej twarzy są w stanie dostrzec najmniejszy szczegół, każdy smutek ,wszystką radość. Jestem im wprawdzie niesamowicie wdzięczna za to, iż są i zawsze będą. Przykro mi, iż obok mnie są ludzie, którzy mnie nie akceptują, albowiem mam brata, który jest jakby to ująć, ażeby znów nie usłyszeć negatywnego słowa - fejmem? Tak to się dziś mówi,prawda? Chciałabym Wam powiedzieć, co możecie wyczytać w moich wpisach, iż jestem jego przeciwnością i chyba zawsze tak pozostanie, albowiem będąc rodzeństwem nie zawsze trzeba się idealnie dopełniać, nieprawdaż? Siedzę tak sobie na łóżku i myślę, co dalej, co będzie jutro, za dwa dni, za pięć lat? Nienawidzę rozstań, a w szczególności tego, które będzie miało miejsce za rok, a minie to tak szybko, jak kładziesz się wieczorem spać i budzisz się rankiem, ażeby rozpocząć nową walkę o marzenia, tylko, że w tym przypadku będzie to bardziej wypełnione doświadczeniami i autopsjami, aniżeli sny. To takie przykre, że wszystko w życiu ma swój koniec i, że każdego dnia coś ulega pewnego rodzaju metamorfozom i cielesnym i zakotwiczonym w naszych psychikach ludzkich. Najgorszym jest przemiana uczuciowa, gdy ów człowiek, który przyzwyczaja się do drugiego człowieka, a musi odejść. Nienależytym jest to, że ta jedna, jedyna osoba nie będzie ciągle szła z nami przez życie, kiedy pójdziemy w świat, chcąc się kształcić i uczyć życia, że nie będzie wciąż trzymała naszej zziębniętej dłoni i sprawiała, że ocean łez zamienia się w potok ciepłych słów.Najgorszym jest rzec "żegnaj", wówczas gdy serce dyktuje nam inaczej. Nie chcąc sprawiać innym zawodu, często trzeba odejść, aczkolwiek tutaj na naszej drodze stoi jeden, dość duży znak "STOP!". Jeżeli ta osoba, którą kochamy , a ona darzy nas takowym uczuciem, wówczas nic nie może stanąć jej na przeszkodzie, żaden mur, żadna fala tsunami, ażeby się nie rozstać. Często niestety trzeba takie kwestie pokonywać, ażeby móc egzystować w pełni. Cóż, zawsze możemy mieć pewność, iż jest ktoś, dla kogo nasze istnienie jest w skali jeden do dziesięć najważniejsze.

Myśli tysiące, tysiace odpowiedzi i ewaluowań, a teraz nadszedł czas na sen. Miłego czytania i karaluchy pod poduchy:) 
ask.fm/deliberacja
coś się podoba to lajki mile widziane i jakieś komentarze, a może pomysły na notki? :*
coś, tego, polecam bob one-widzę dziś <3

Komentarze

bestrong34 Maritka ! ;)
07/07/2013 9:25:38
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika cruelscar.