Każdy Ci mówi
trzeba iść dalej
chociaż Twój los
Cię nie oszczędza.
Ty pytasz...
po co...
co dalej...?
czując na sobie
baty pręgierza.
Kolejny raz
próbujesz uwierzyć,
że może to jest
właściwa droga.
Podnosisz głaz
swych wspomnień
przeżyć...
i znowu pchasz go
w górę do Boga.
Droga jest kręta
pełna rozdroży,
którą z nich wybrać...?
by gładką była,
i znowu kłody
rzucane pod nogi
i znowu spadasz
w to miejsce
gdzie byłaś...
Pomóż mi proszę
dojść już do celu ,
wybrać tę drogę
właściwą... z wielu...
niech nie będę jak Syzyf
co za każdym razem
drogi nie kończy
upadając pod głazem...
Tylko obserwowani przez użytkownika crezychameleon
mogą komentować na tym fotoblogu.