photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 23 LIPCA 2011

Fotoblog ma jakąś dziwną właściwość. Zawsze najczęściej tu przebywam, kiedy rozczarowuję się kolejnymi facetami. Zawsze też wylewam żal jakiego to ideału szukam. A po odnotowaniu opisu zawsze takowy się znajdywał. Tak, tak. Perfekcyjnie pasujący do mojego opisu.

 

Przyciągnęłam tak już sobie Łukasza, Kamila, Roberta. Wyciągałam błędy z poprzednich marzeń.

 

Nie chcę, aby mój nowy luby powielał pewne schematy. Bo zawsze tak było. Cechy, które porządałam u istot znanych idealizowałam i bum. Facet dla mnie. No way!

 

Mój luby mężczyzna musi ubóstwiać nade wszystko mnie i przesiadywanie w łóżku. Nie zboczuchy, nie tylko o seks tu chodzi. Jedyną czynnością, którą ja będę nad nim miłować, będzie tulenie się do jego KONIECZNIE chudej piersi. Ot, bo wielu latach badań odkryłam, iż na chudym i do chudego lepiej przytula się, niż do pana o większym sadełku. Nie wiem czy to o wysokość klaty chodzi (-; ...

 

Musi palić, ale tolerować, że przy braniu niektórych tabletek dym tytoniowy doprowadza mnie do nerwicy.

 

Musi być informatykiem, studiować informatykę lub też być po studiach z tym związanych. Innej opcji nie ma. To niepodważalne. Dentyści, lekarze, fotografowie, pisarze, malarze, europeistycy spierdalajcie na wstępie. Choć chirurga plastycznego może przeboleję, ha ha.

 

Nie może snuć planów na przyszłość ze mną. Tą rodzinną. Żaden ślub, żadne dzieci nie wchodzą w grę. Zresztą to snucie planów to najgorsza i najbanalniejsza męska bajerka. Branie jaki to on nie rodzinny.

 

Nie może snuć planów na temat naszego przyszłego mieszkania. Od snucia planów nikt jeszcze razem nie zamieszł. Ma to zrobić i już.

 

W każdej, ale to każdej kwestii może liczyćna moje wsparcie i bezinteresowną pomoc, do momentu, aż okaże się, że ma więcej koleżanek niż ja [a ja takowych nie miewam, więc w grę wchodzą tylko wspólnie znane osobniczki płci żeńskiej, ha ha].

 

Musi być bezwzględnie wierny o czym będą świadczyć jego kolejno: piwne oko i to drugie chłodno-niebieskie.

 

Dwukolorowe oczy i bycie informatykiem to nie warunek. To przymus. W najgorszym wypadku zniosę jedną soczewkę.

 

Musi być brunetem, błagam opcja z farbowaniem u faceta nie wchodzi w grę.

 

Metale, goci i emo niech spierdalają na wstępie wraz z pseudofotografami.

 

Piękne dłonie i zadbane paznokcie to podstawa. Za dłonie się kocha facetów. Mile widziane również mięsiste wargi, ale niech na litość potrafi z nich korzystać.

 

Równie mocno jak ja musi uwielbiać moją talię :D. Ten punkt jest chyba niemożliwy, mocniej lub równiemocno chyba się nie da.

 

Tolerancja mojej idiotycznej farmy mile widziana, ale jakoś przeżyję. Normalni znajomi to miły dodatek. Skłonności do bycia alkoholikiem również mile widziane, zwłaszcza uwzględniając uzależnienie od whisky, które będzie uskuteczniał razem ze mną.

 

Mile widziane,aby nazywał się Marcin. Syna tak nie nazwę, bo dzieci mieć nie będę, a lubię to imię.

 

Ma posiadać ze mną kolekcję żywych fretek i tę kolekcję kochać tylko ciut mniej ode mnie.

 

Nigdy mam prze z niego nawet łezki nie uronić i ma się zjawić najdalej za pół roku. (-;

 

Świat bez marzeń byłby straszny.