Dzisiaj było nudno, do czasu.
Patrycja zadzwoniła po mnie żebyśmy poogladali jakis film. A ogladalismy film o koszykówca ,,Trener"
Jak sie skończył to ćwiczyliśmy sanoobrone, Patrycje troche bolało bo testowałam to na niej.
Potem poszłyśmy na droge i Patrycja moje szelki testowała.
Jak poszłam do domu to robiłam nalesniki i trzy razy robiłam i mi wychodziły jakieś biszkopty.
No ale potem tak sobie stanełam i słysze jakies miałczenie. Mysle moze mi sie wydaje. I znow.
Wychodze na dwor tak slysze ze pod samochodem cos mialczy a tam dwa koty male. Chyba je ktos wyrzucil dalam im mleka i zostawialam ich pod samochodem bo nie chcialy wyjsc. Ale jutro sprobuje je wyciagnac.
Bo widzisz, prawdziwa przyjaźń nie kończy się nigdy. Nic nie jest w stanie jej zachwiać - żadne kłótnie, wątpliwości czy inne problemy. Nawet odległość nie może być przyczyną do jej zerwania. Kilometry nie są dobrą wymówką do zakończenia znajomości. Bo gdy zależy ci na kimś, starasz się, niezależnie od tego, co was dzieli. Najważniejsze jest to, co was łączy...