Na stopa. :)
W tym roku już powtórzyłyśmy. :)
Ostatnie dni w Polsce.
Końcówka beztroskiego życia na ośce, czy domku.
Zakupy, chyba wszystkiego już zrobione.
Będzie dobrze, mimo tego, że na palcach jednej ręki mogę policzyć osoby, które wierzą, że sobie poradzimy. Jeszcze was zaskoczymy. :-)
Mam dość siniaków na nogach!
Dzisiaj Mieruniszki, Filipów.
Jutro Rutka. :)