Jejku jak mi sie nic nie chce. W sumie jak zwykle xD
Dzisiaj dzień całkiem zalatany. Najpierw do pasażu, żeby spotkać się z Zuzu i Werką. Potem przesuwanie wszystkich spotkań o godzine później. Potem z Michałem i jego ciekawe historie o tym jak jego rodzice stwierdzili, że jest nienormalny i o tym jak traktował biednego kotka :C Później z Martą i kupowanie prezentu dla mamy i wypożyczanie książek z biblioteki. A resztę dnia spędziłam na odrabianiu lekcji, oglądaniu tv i ogólnym nicnierobieniu i przedżeźnianiu się z Przemkiem. Teraz nie mogę się ruszyć bo objadłam się przynymi amerykańskimi naleśnikami <3
Jutro szkoła ;___; ehh.
Mój kontakt z Marcinem się urwał, ale to chyba dobrze, bo i tak chyba za dużo oczekuję.
Tylko obserwowani przez użytkownika cookie024
mogą komentować na tym fotoblogu.