taak, juz srodek tygodnia, sroda.
w szkole zlecialo szybko, nie bylam na pierwszej lekcji, wolalam pospiewac z Kinga ;)
na drugiej sprawdzian, trzecia i czwarta przegadana ale z nauczycielem o dziwo ;o
a na piatej wszystko sie zaczelo.. nieszczesny bol brzucha..
obracam sie z boku na bok, przekreca mnie poprostu.
Trzeba sie wybrac do lekarza, oughh nienawidze ich! Pierdolona polska medycyna..
Szpitale, przychodnie, kliniki, wszyscy sa tacy sami.
Tak wogole, dlaczego czlowiek ma cierpiec?
Przeciez nikt z nas nie prosil sie na ten swiat,nikt z nas sie nie pchał.
A jednak musi zyc z bolem, musi cierpiec.
NIELOGICZNE..
Mimo wszystko, mimo komplikacji i problemow bedzie dobrze, bo przeciez musi..