klasa maturalna.
Wiedziałam, że będzie ciężko, ale nie miałam pojęcia że aż tak.
Godziny spędzone na nauce przekładają się na kolejne jedynki, których w ogóle nie powinno być.
Chwilowe załamania. Utrata wiary w to że sobie poradzisz, a jednak starasz się doszukiwać pozytywów.
W tym roku nie da się nic nie robić, a wręcz przeciwnie, nie zawsze starczy czasu by się do czegoś przygotować na pozytyw.
Wszystko się zmienia, szkoda tylko że na gorsze.
Mimo potężnej dawki wsparcia, czasem człowiek najzwyczajniej traci nadzieję na to, że będzie dobrze.