Aluś :)
Dzisiaj znów luz.Na w-f przebiegłam 12 min! Jestem z siebie dumna.
Po szkole przyszła Julka ,posiedziałyśmy trochę na kompie,ja odrobiłam przyrodę ,
wyszłyśmy z psem i pojechałyśmy z Agą do stajni.
Jakie to dziwne..jak pojechałyśmy to umierałyśmy z pragnienia,
a jak przyjechałam do domu to spadł grad wielkości m&m's i lał deszcz....
Jutro już wraca nasza kochana pani wychowawczyni,skończy się dzień dziecka:P
Ja chcę już do Kołobrzegu!