Dzisiejszy grubas. Lubię tu jego nogi!
Dziś wsiadłyśmy na Arniego. I co? Może i bez galopu , ale przynajmniej dało się kłusować.
Bez buntów jak zwykle się nie obyło , ale było dobrze.
Marta jakąś piosenkę puściła a Agnieszka wręcz cudownie do niej "tańczyła" na Arnim <3
Na koniec go na oklep rozstępowałyśmy ;)
Po stajni do Pauuli nagrywać film. hahahah , takie tam "Kupiłam zakupy po 2.60 zł!!! i mi je ukradli,
moje życie traci sens..proszę mnie teraz zostawić samą..." <3
Jutro szkoła? czy naprawdę weekend nie może trwać chociaż 3 dni?..
długa notka