Kochane,
Nie mam nawet najmniejszej nadziei, że ktoś się tutaj do mnie odezwie.
Nie wiem czy ktokolwiek mnie pamięta.
Nie wiem też czy ktokolwiek tutaj jeszcze walczy z tłuszczem, a może już dawno zakończył walkę sukcesem albo porażką ...
Wiem jednak jedno, że te blogi mają magiczną moc, otulone pięknymi zdjęciami niczym z bajki napawają nadzieją na akcpetację.
Dni mijają, kolejne godziny, sekundy, a ja nadal przegrywam, nadal mnie przybywa...
Ten blog to rodzaj swoistego pamiętnika, miejsce gdzie możemy gromadzić nie tylko słowa i przemyślenia jak w wersji papierowej, ale też fotografie, które nas inspirują, odzwierciedlają. Może kiedyś tak bardzo będę lubiana, że zamieszczę swoje zdjęcie?
Nie wierzę w to. Od jutra walka od nowa. Walka o dawną siebie. Boję się, że Ana mnie odwiedzi.
Bilans: super + kompuls = dno
Ćwiczenia: spacer 40 minut
Papierosy: nie liczę...
kocham różowe bluzki
szkoda że nie mogą być one dopasowane
https://www.youtube.com/watch?v=t-DYrUUXgsY