Ferie bardzo źle na mnie wpłynęły. Uuu i to bardzo źle. Nic mi się nie chce przez nie.
Teraz siedzę sobie z kochanymi teścikami z kochanego przedmiotu jakim jest matma
i już nie wyrabiam. W czwartek jedziemy z klasą na narty i zacieszam z tego powodu.
Jest to chyba jedyne co mnie teraz cieszy..
Gdyby wyobraźnia stała się realna to moje życie byłoby bajką <3
nie możemy tracić wiary, oby wszystko było dobrze..
; ((((