Cyfroni, Wam i mi lub mnie dedykowane to zdjęcie
zgubieni w plątaninie kabli, światłowodów i fal radiowych nie zauważamy tego co się dzieje wokół, nawet nie chcemy...
dziwna rzecz, zakładam bloga, co gorsza... foto. Marna moja egzystencja znowu zostanie wchłonięta przez cyberświat, a ja jakby doknięty jego ręką poczuje się cyfrowo skażony, taka cyberprzemoc...
cholerny Internet, pisany z wielkiej litery jakbym oddawał mu szacunek, pokłon jakiś... ile ułatwia a ile utrudnia? Gdzie są listy pisane ręcznie, zaginione w wielkich pocztowych torbach, które rzucane nikczennie przez transportujących je ludzi miały kontakt z milionami innych słów... wędrują dziś przez cyber sieć...
nie liczy się dzisiaj abcdef a raczje qwerty patologia dzisiejszych czasów..
nawet pogoda jest cyfrowa... pikselowa