Wstajesz o 6 rano, żeby wyrobić się na 7. Jedziesz około godziny do tego miejsca. Jedziesz mimo tego, że wiesz co się wydarzyło, mimo tego, że cię to boli. Gdy już dojedziesz czekasz w pioczekalni, aż wyczytają twój numerek. Możesz czekać i czekać. Nawet dwie godziny. Gdy słyszysz: Numer 40 i 39 są proszeni czekasz z niecierpliwością, aż usłuszysz 38. Siedząc w poczekalni przez głowę przechodzi ci milion myśli. Co powie, jak się będzie zachowywał, czy przeprosi, czy w ogóle będzie chciał się zobaczyć. Nagle z głośnika dobiega głos: Numer 38 jest proszony. Słyszysz jak otwierają się drzwi. Przechodzisz przez nie. Podchodzisz do okienka i podajesz numerek, a w zamian otrzymujesz kluczyk. Słyszysz jak znów otwierają się drzwi i ktoś zza drzi mówi: Proszę dwie osoby. Wchodzisz. Jesteś sprawdzany przez wiele systemów, a także ludzi. Przechodzisz przez koleje drzwi i czekasz aż wszyscy zostaną poddani sprawdzeniu. Gdy już to nastąpi przechodzisz przez kolene drzwi. Idziesz korytarzem cały czas prosto. Myślisz, że tez tunel się nie kończy, ale gdy już widzisz kolejne drzi znów przez nie przechodzisz. Tak właściwie po co ? Po to, żeby poczuc odrzucenie ?! Siedzisz i czekasz aż wyczytają twoje nazwisko. gdy cię pytają czy ty jesteś właśnie tą osobą, potwierdzasz z nadzieją na akceptację. Ale twa nadzieja jest złudzeniem. Wywołali cię tylko po to, aby dowiedzieć się, że jednak nie. Ze po prostu, najzwyczajniej w świecie nie. Tłukłeś się tyle kilometrów tylko po to, żeby usłyszeć nie :(. Jedno słowo i takie zachowanie jakiego doświadczyłeś może spowodować strach przed tym co cię czeka gdy w końcu go spotkasz.
Inni zdjęcia: Daleka droga bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24