Dziś dzień zaczął się trochę pechowo ;/
Trochę zaspałam, musiałam się szybko zebrać i jechać do lekarza z Aśką .
Po drodze musiałyśmy wstąpić na stacje, aby zatankować, pech chciał że przed nami przyjechała ciężarówka i czekałyśmy 10 min. by zatankować , następnie natrafiliśmy na korki ;/ do lekarza dotarłam na ostatnią chwilę ;d
To nie był koniec złych wydarzeń, gdyż dowiedziałam się od lekarki że nie mogę chodzić po słońcu, a miałm już zaplanowany wyjazd nad wodę wrrr..
Postanowiłam że i tak pojadę i nic mnie nie zatrzyma !
z pod sklepu zgarneła mnie Foka z Elą i Dawidem, pojechaliśmy na Radłów i tam zostałam z Foką, a Ela z Dawidem pojechali na Ostrów.
Doszłyśmy do Pauliny, Murasa i Grubego było iście !
Później poszłyśmy z Foką chłopakom po piwo, nie ważne że w ciemno i nie to że sklep miał być oddalony o 5 min. a był chyba o 30 min. i jakieś typy szły za nami ;o
później szła w naszą stronę burza, nie żeby w tym momencie Ela i Dawid utkwili w Ostrowie, gdyż zakopał im się samochód i nie dali rady go wypchać. Próbowaliśmy załatwić pomoc, ale niestety nieskutecznie. Zadzwoniliśmy więc do Aśki żeby po nas przyjechała.
Czekając na przystanku na nią, obserwowaliśmy "panią z wieży" hahahahaha
Aśka zawiozła nas do Ostrowa by ratować z opresji Elę i Dawida, na szczęście po długich i ciężkich próbach udało się nam tego dokonać!!
a teraz nadeszła pora na melooo!!! hahahahahahahaha
ps. pozdro dla Foki i Murasa przez których załamałam się psychicznie ;/
i "niefaszne" że jest tu z 50 powtórzeń hahahahahahaha