W niedzielę Łopata wygrzebała rower z garażu, znalazła życie pod śniegiem, poszerzyła swe horyzonty geograficzne, poznała co znaczy lansss w wydaniu wiejskim i uwierzyła, że wiosna naprawdę istnieje. Naprawdę!
a teraz uznała za stosowne podzielić się z wami swymi odkrywczymi spostrzeżeniami ;)
Poza tym, to od dawna miałam ochotę poczytać, ale tak na serio, tak jak dawniej.
I nareszcie mi się udało.
Pochłaniam.
PS. Spróbujcie powiedzieć 'Los Łososios' najebani ;)