z tęczą na nosie i ręku,
z juniorem i muffinami w uszach
mogę spokojnie rozpocząć wiosnę <3
środa niezwykle przyjemna.
kocham to.
czwartek zleciał szybko.
a piątek... dobrze jest, powiadam.
Nawet bardzo dobrze.
***
o godzinie 7.07, dnia 1.04 wpada do pokoju i mówi, że musimy porozmawiać.
o co jej kurwa chodzi?
na stole leżą pomarańcze.
no to kurwa nie żyję.