'Uśmiech nie zawsze jest szczerym wyrazem naszego stanu ducha
czasami na zewnątrz cisza, a wewnątrz panuje zawierucha.
Jednak kiedy w końcu znajdziesz odpowiednią osobę,
cały świat nagle zaczyna się mienić w pięknym kolorze.'
ps. ostatnio coś ciągle łapie mnie wena, to u góry zajęło mi niecałe 2 minuty i to dosłownie. Wiem, rymy są beznadziejnie dobrane, ale nic innego nie wymyśle na poczekaniu o 22:16. Sytuacja ogólnie się polepsza, nwm czy nadal mam patrzeć na świat optymistycznym okiem, skoro tyle się zdarzyło złych rzeczy kiedyś, to pewnie przyszłość jakoś w magiczny sposób się nagle nie polepszy. No ale taki jeden realista (oficjalnie) o wnętrzu optymisty (jeszcze to ukrywa) kompletnie wywrócił mi świat do góry nogami. Codziennie się ciesze jak głupi do sera, że ONI jeszcze nie wyginęli! Jutro nareszcie się z Nim widze a potem ogarnąc jeszcze Paulinchen ze szwabką i na mecz! Nie mogę się doczekać. Jakoś weekendy zaczeły mi znowu sprawiać przyjemność! Tą miłą nowiną kończe te bazgroły niewiadomo o czym, dobranoc!