Nie wyszło mi to zdjęcie tak jak wyjść miało,ale pomijam ten nieszczęsny fakt.
Odkryłam,ze mam tysiące zdjec do dodania i w zasadzie nie wiem od czego zacząć...
Tak jakoś dziwnie...
Czuję niespotykaną bezsilność,chociaż jeste superszczęśliwa,bo jest 4 dni wolnego i jutro zpit.
Ale posiadam jakiś taki wewnętrzny niepokój jak to nazwała panna Draj.
Póki co - dobranoc państwu,
Grudek.