Czasem trzeba odpuścić, stanąć z boku, spojrzeć na wszystko okiem obserwatora. Zupełnie tak, jakby Cię to nie dotyczyło. Zupełnie tak, jakbyś to wcale nie Ty był tą żałośną, płaczącą, zataczającą się osobą. Tak, jakbyś to nie Ty cierpiał przez osoby, które miały być "KIMŚ- PRZYJACIELEM, MIŁOŚCIĄ, KIMŚ NAJWAŻNIEJSZYM NA ZAWSZE I MIMO WSZYSTKO".
Czasem trzeba odpuścić.
Jesteś najwspanialsza. Dasz radę. Ja pomogę. Będę. Zawsze.