mamy siebie do znoszenia na jakiś czas i myślę, że się nieźle dogadujemy :)
niedzielny dwugodzinny teren był całkowicie pod kontrolą,
jeździmy sobie na oklep i samotnie na ujeżdzalni.
2 lata temu jazda na niej byłaby walką na śmierć i życie.
A teraz na oklep, w teren, nawet rajd był i kontrola w 2 palcach.
ten koń zmusił mnie do progresu, chociaż dużo daje bezcenna wiedza gdzie koń ma 'guziki':)