o boże jak ja nie lubię tego zdjęcia zrobionego dosłownie przed chwilą w samochodzie. Już dojechaliśmy na lotnisko i zaraz z Lilą oraz chlopakami wsiadamy do samolotu. Podróz będzie trawała (mam nadzieję, że nie długo) i tylko 3 godziny c: Joe jak zawsze musi mi robić z włosów busz jak z dżungli.. dobra startujemy napiszę jak już wylądujemy w Teksasie.