Wczoraj świetny i zabiegany dzień. Jak fajnie, że odwiedzyliśmy gimnazjum.
Najlepsza dziewiętnastka białego, śpiewanie, komary, kiełbachy, winko. I najlepsze wracanie, nienawidzę miejsc bez latarni ;<
A już za chwilę wyniki, koniec tej błogiej nieświadomości.