to jest wUam!
SIUPIE, MISIU MÓJ TY KOLOROWY
jeeej, jak ja dawno tego nie robiłam.. chyba wyszłam z wprawy ;o
MASAKRA
hahaha z powodu braku jakichkolwiek zdj na dysku daję Ci te z moim zajebistym kaczym dziobem.
tak wiem, dziękować nie musisz. I tak mnie uwielbiasz.
ach ta moja skoromność. <rumieni się>
co ja bym tu mogła napisać?
dobre pytanie..
trochę rzeczy to by się nam znalazło, ale od czego zacząć?
może od.. hmm.. no nie wiem ;D
cholera no, nie myślę.
no ale muszę się postarać, dla Ciebie.. dla siebie.. dla nas! <czuje ciśnienie>
wiesz, że Kocham Cię wariatko od dnia kiedy się poznałyśmy a nastąpiło to dokładnie:
12.09.2009r
cholera.. to w ch.ja dawno ;o
trzeci rok nam leci ;o maasakra ;o
no ale do rzeczy.
mamy za sobą zajebisty okres, pełen wzlotów i opadków <niczym jedna z tych historii dawno dawno temu>
począwszy od poznania, na kłótni przez zgreda stanąwszy a skończywszy na eliminacji szkodników.
ach, biedne te dzieci które z nami zadarły <wcale mi ich nie żal>
i pamiętam niemal każdą naszą rozmowę, niemal każdą kłótnię i każde godzenie się.
nie powiem zawzięte byłyśmy jak nikt.
ale chyba to w nas lubiłam najbardziej. <rozczula się jak na amerykańskich romansidłach>
co tu dużo gadać, kocham Cię wariatko i nie wiem jakby mój świat teraz wyglądał gdyby nie Ty.
mimo, że nie raz bywałaś upierdliwa i irytująca to Ciebie się nie kochać nie da.
wiem wiem, przesłodziłam Ci teraz z lekka życie. obyś cukrzycy przeze mnie nie dostała ;D
na sam koniec wspomnę skromnie lub nieskromnie:
WYRAFINOWANA BANIA TRWA !
created by Carmel