,,Gdzieś na szczycie góry, wszyscy razem spotkamy się ''
cześć . Minął rok i cztery miesiące od poprzedniej tragedii, a teraz znowu się to wszystko powtarza. Pamiętam jak mnie przytulała , jak huśtała mnie na huśtawce, jak byłam z nią na zakupach, jak gotowałam z nią obiad .... cóż, dla mnie są to teraz piękne wspomnienia, których kiedyś nie potrafiłam docenić. Jakby nie wyszła wtedy do tej apteki ... jakby nie poszła to dalej by tutaj z nami była. Nie daje już sobie z tym rady, w ciągu minuty przelatuje mi przez głowe 1000 myśli, które doprowadzają mnie do płaczu. Nie potrafię się z tym pogodzić i nigdy się z tym nie pogodzę, dla mnie ona ciąglę żyję i siedzi w domciu oglądając ,,Klan'' czy jakiś jej ulubiony serial. Chciałabym podejść do niej i powiedzieć jej że ją kocham , ale to jest niemożliwe. Mam nadzieję , że tam jest szcżęśliwa. Nie poradziłabym sobie bez Kasi, Karoliny, Sandry, dziękuję.
do widzenia.