Nie będę się za dużo rozpisywać, a więc do rzeczy... To fotka z jakże pamiętnego Mrzeżyna 2006. A co oprócz tego... Jutro już piątek, więc najprawdopodobniej w sobotę zobaczę Artura, po dwóch tygodniach tęsknoty i czekania. Już nie mogę się doczekać, tak bardzo się za nim stęskniłam... Humorek narazie w porządku więc nie jest źle ;) Buziaki i proszę o komentarze :****