Warszawa. Zwykłe miasto, a ma tyle mroku i ciepienia, które widać po samotnych ludziach idących chodnikiem. Ich smutne miny przemawiają coś... Coś co się kiedyś wydarzyło i wraca po latach, próbując zrójnować całe życie. Cierpienie na twarzy, mrok w sercu... Czują się jak w lochach, coś o tym wiem. Inni też na pewno wiedzą. Więc zapytam... Dlaczego tak jest.? Podobno kto pyta nie błądzi. Nie, nie jestem smutna, ale inni są smutni więc ja też musze. Ja po prostu... Szukam przyjaciela.!
'.Cin.'