spróbuj choć raz odsłonić twarz , spojrzeć prosto w słońce .
zachwycić się po prostu tak i wzruszyć jak najmocniej .
gbrysia pięknie przespała całą noc po raz pierwszy od wieków ! wstałyśmy sobie o 8 obudzone telefonem od stęskionego taty i od tego czasu ' bawimy się ' w ściąganie prania , rozrzucanie zabawek i chowanego po wszystkich pokojach nie wyłączając łazienki . chojność mojego dziecka mnie rozczula . najpierw sama przeżuwa chlebek z dżemem , a po chwili z uporem maniaki wciska mi go do buzi . mniam . słodyczka pokasłuje od wczoraj więc profilaktycznie zostaję w domu żeby nie ciągnąć jej przez pół miasta do mamy , szkoła nie zając ! kończę kawę , ułożę małą do drzemki i biorę się za sprzątanie , które nie może już dłużej czekać ... niestety . przymierzamy się do pierwszych gabrysiowych postrzyżyn , grzywka uparcie wciska jej się do oczu , włoski łaskotają w uszy i coraz bardziej przeszkadzają . cudownie , że babciucha sama zaoferowała się do tej brudnej roboty ! : ) gabrysia ostatnie pół godziny spędziła pod fotelikiem i nie umiejąc z niego wyjść przepchała go przez cały pokój . cóż , chyba nie musimy kupować pchacza -.- / maleństwo siedzi skupione i sama próbuje zapiąć guziczki w sweterku . pękam z dumy !