A więc tak...
Jeździłam dziś na Debacie no i przeżyłam :D nawet fajnie było tylko szkoda że taki z niej dzikus :/
Potem moje zawały i przerwy w poborze powietrza na Żwirku :p ale suuper skakał :)
No i na koniec szalone skoki na Puzonie :D najs najs jak się rozskakał to go zatrzymać nie mogłam :D
No a jutro IGRZYSKA ŚMIERCI e