Po Arsenale zmęczona ale bardzo szczęśliwa. Było ŚWIETNIE. KFC to jest to co zapadnie w pamięć na długie dni.
Trasa sobotnia z Druhem komendantem była niezwykła, smiechowa i wogóle zaje***
A ta noc z soboty na niedziele no i niezapomniana wpadka z " komendantem bazy " <lol>
Ogółem jest bardzo pozytywnie ale to bardzo bardzo :):):):):):):):):)
http://kandris.wrzuta.pl/audio/6QUQjLZDfq8/daler_mehndi_-_tunak_tunak_tun