Taka byłam dumna z tego zdjęcia... kiedyś .
Po nieprzespanej nocy i zadumanym dniu doszłam do wniosku iż w remont stajni wchodzi również dobudowanie drugiego boksu. Tak drugi boks . Postanowiłam nie zachowywać się jak nieodpowiedzialna gówniara, która dostała źrebolka, i stworzyć dla mojego konia jak najlepsze warunki. Chcę uratować drugiego konia. Zaadoptować, lub pojechać na 'skup koniny' - targ, gdzie głównie handluje się końmi jako mięsem i zakupić jakąś w miarę małą końską duszyczkę.
Kiedyś żałowałam, że wcześniej nie zdecydowałam się na takie coś i od razu nie kupiłam konia, któremu potrzebna jest natychmiastowa pomoc.
Nie zdajecie sobie sprawy ile kosztowała mnie ta decyzja.
Także... budujemy nową stajnie, stwarzam idealne warunki i ratuje bezbronną koninkę, tak. POSTANOWIONE!
niedługo będą u mnie hopsasać dwie, szczęśliwe końskie STWOOORY !