Potrzebuję Twojej łaski.
Potrzebuję cudu.
Nim stanę się zbyt dojrzały.
Nie chcę zabawy.
Odrobinę pokoju.
Drobnej reakcji chemicznej.
Uczucia szczęścia.
Leżę i patrzę w niebo.
Porażająca ciemność, uderza
do najgłębszej świadomości.
Znikam.
Chcę uwierzyc, że tak się stanie,
bo chcę zniknąć.
Gwiazdy się poruszają,
a ziemia nie trzyma mnie już.
Załamanie grawitacji?
Czy to już?
Odwracam się.
Miasto sie porusza.
Lęcę, znikam.
DOBRANOC.