Jeśli to me ostatnie słowa
szukam weny płynącej spod serca
skoro jutro zasnę niemy dziś pogrzebie w sentymentach
jak zapiski w testamentach odtajnione w gronie paru
to tylko dla tych uszu powierniku mego żalu.
Wspólniku moich inicjałów przyjaźń ponad wszystko
kiedy mi zgasło słońce byłeś pośród mroku iskrą
dzięki Ci bracie, już wiem kto to prawdziwy przyjaciel
wyczekam Cię tam gdzie palą boską ganję w tłustym blancie.
Tylko Ty wiesz ile razy Cię zraniłem
mamo wybacz mi łzy, byłem zły jak we mgle błądziłem
na darmo szukać przyczyn rozbitego lustra,
kocham Cię całym sercem jak słowa moje usta.
Tylko Ty wiesz ile mamy ciężkich wspomnień
nie raz byłaś mi wodą gdy me życie palił ogień
już nic zrobić nie mogę by ochronić Cię przed światem
zawsze chciałem jak najlepiej lecz nie zawsze byłem dobrym bratem.
Kolejną kartkę kalendarz wypluł ojcze
chyba już nie pamiętam jak Ty zapomniałeś o mnie
czas zagoił ranę, leże z rezurekcją w nocy
wiedz, że zawsze Cię kochałem, z resorówką mały chłopczyk.