Dzisiaj poniedziałek , znowu dawno nic nie pisałam .
Weekend spędzony dość dziwnie , dużo kłótni i łez ale jeszcze więcej wypowiedzianych
najlepszych słów na świecie i miłość w Twoich oczach .
Sobota impreza na 22 a wróciliśmy po 6 ? Chyba tego było nam trzeba .
Niedziela spanie do 15 a później mecz z Mateuszem i herbata u mamy .
Dzisiaj poniedziałek a jego już nie ma , leże sama w łóżku, które on rano zaścielił przed wyjściem .
Nadal czuje zapach jego perfum w powietrzu a serce pyta gdzie on jest ?
Przecież to normalne ,że musiał jechać do domu , a jednak za bardzo się przyzwyczaiłam ,że jest .
Kocham go całą sobą nieodwołalnie , nie chce by to się kiedykolwiek kończyło .
Wręcz przeciwnie chce iść razem coraz dalej ..
A wiem ,że jesteśmy na dobrej drodze w znalezieniu szczęścia .
Kocham Cię tak mi mówi serce.
Powoli zbliżamy się do roku.