W momentach styczności między - pomiędzy rzeczywistą poświatą bycia, a myślą o niebieskich migdałach, oczy jej zamieniają się w szafirową burzę argumentów. Kiedy zaprzestaje wylewać wodę z oceanicznych głębin, unosi się w ciszy nocnej na krańce świata.
I tylko czasem zadrży, gdy ptak zanuci i wypowie zbyt mało, tak jak muszle rzucone na piach.
Raczej wracam do Dziennika Kurta,
raczej szukam po ścianach wyobrażeń tamtego tam,
raczej nie trzeba wam rozumieć sfer pozaziemskich
i umysłów nimi przesiąkniętych.
Inni zdjęcia: Z Madzia nacka89cwa... maxima24... maxima24Z Madzia nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24