Ech :(
Rano obudziłam się koło 9 .. Do szkoły nie poszłam ..
Siedze i zastanawiam się nad jedną rzeczą. Czy to wszystko ma sens? Kocham go bardzo a on zazwyczaj ma ze mnie polewkę. Chciałabym żeby było tak jak na początku. Nie chcę się już z nim więcej kłócić o byle co. Ciągle jakiś powód się znajdzie. Ja już mam tego naprawdę dość. Wygadalam się dzisiaj mojemu przyjacielowi. Muszę przemyśleć parę spraw. Szkoda, że nie wiem czy decyzja podjęta przeze mnie będzie słuszna. Mam nadzieję, że to wszystko się zmieni i że będzie tak jak na początku.
Teraz idę się trochę ogarnąć. Później po Kinge. Na wieczór krótki spacer żeby przemyśleć to wszystko.
Bardzo Cię Kocham! <33 ;***