Nawet nie wiem od czego zacząć, albowiem często jest tak, że, to na czym nam zależało, tracimy najszybciej. Zazwyczaj zastanawiamy się, co zrobiliśmy źle i czy to przez nas tak się stało. Czasem prawda jest okrutna, a czasem to my byliśmy tymi "DOBRYMI". Z czasem to na co tak długo pracowaliśmy, znika. Dzisiaj mijamy ludzi na ulicy, patrząc na nich pogardliwym wzrokiem, a kiedyś to z nimi spędziliśmy miło czas. Na palcach jednej ręki, bez trudu policzymy tych, którzy nas nie skrzywdzą, nie zostawią. Niektórzy na swoich dawnych przyjaciół patrzą z nienawiscią, a łatwiej chyba jest, spróbować zapomnieć i żyć dalej, szukając nowego sensu życia, nowych znajomości.