Kompletny brak zdjęć..
Wczorajszy dzień można zaliczyć do jak najbardziej udanych. Gdyby tylko autobusy jakoś normalniej jeździły..
Pędzi jak zwykle musiał coś zepsuć, ale mimo tego że nie było światła daliśmy rade..;p
Ale i tak najbardziej podobało mi się wyjście na sanki...fakt ze później miałem zamarznięte spodnie i grzywkę ale opłacało się..xD
i jeszcze klucze zgubiłem!
Zaraz czeka mnie nauka. Ten tydzień będzie straszny.. już jutro czeka mnie sprawdzian z fizyki, poprawa z niemca, kartkówka z angielskiego i do tego jeszcze trzeba nauczyć się na matme i biologie.. Jak to wszystko ogarnąć?!
Idę zaraz do książek.. Żegnam..