866.

Wczoraj dzień lenia, non stop w łóżku.

Jedynie pod wieczór na dwór ze Stasiem :)

Nie ma to jak spaść z drzewa i nic sobie nie zrobić... I cały czas na rękach, tak <3

Takie niedziele mogłyby być zawsze!

A dzisiaj powrót do szarej rzeczywistości i szkoła.

Szkoda tylko, że nie mieliśmy ani jednej normalnej lekcji tylko siedzieliśmy sami w klasie i nic nie robiliśmy.

Popołudniu się trochę przespałam, potem maki, głupie ćwiczenia na brzuch, na szpagat, mózg i duety - tak bardzo mi się dzisiaj nie chciało...

Humor jakiś dziwny, samopoczucie też, może przez pogodę...

Siedzę, oglądam powtórkę Warsaw Shore i cieszę się ostatnimi godzinami z laptopem - jutro zwrot, co ja zrobie ;c

Powinnam coś do szkoły zrobić, w końcu za 2 tygodnie konferencja, a ja nadal nie poprawiłam paru ocen.

Już mam dość, potrzebuję odcięcia od świata codziennego.

--

Jutro na 10;00, dziwne lekcje. Potem chyba do babci, na emisję i chór.

Ogólnie - ciężki dzień.

Środa szkoła, maki. Czwartek szkoła, maczki, chór.

Weekend zapowiada się ciekawie - koncert Eneja, konkurs w Oświęcimiu i Festiwal Kolorów w Krakowie...

A kiedy nauka? Padnę xD

Byle do 17.06 i WOLNOŚĆ!

+ 3 dni bez noszenia na rękach... ;c

+ Tyyyyle fajnych planów :)

+ Dwa nowe uzależnienia w dwa dni :)

+ Impreza za imprezą ;o

+ Problem z czasem...

+ Moja skóro, zlitujże się.

+ Gdynia? Ustroń? Wisła? Podoba mi się ;)

+ Dziewczynka jest świetna, piosenka również <3

+ Moje oczy są oczami wariata, kiedy spotykają się z Twoimi oczami <3

+ Żegnaj mój kochany laptopie ;c

+ Wygrana z Orange! ;>

+ Kocham bardzo, bardzo i jeszcze bardziej! ;*

+ 3 dni to bardzo dużo...

+ Byle do czwartku <3

+ Dobranoc ;)