Ja nie wiem skąd się wzięły niektóre z tych fot :O.
To jest ses
[y]ja z imprezy u Oli :PPP.
To może ja opiszę każde zdj. ;D. [żeby nie było..]
- Szarmi chce mnie polizać po szyi
(Ona mnie, nie ja ją! :P) - ''Wieczorna herbatka' tzn. herbata o 3.23 w nocy :o (obok mie jest Ola, czyli właścicielka domu^^)
- Seks na kanapie O.O (tzn. Szarmi mi się na kanapę wtryniła xDD.)
- Dobre piwo nie jest złe, czyli Lech ;>.
- Szarmi jest napalona

- Tym razem ja gwałcę nogę Szarmi [przyłapana zostałam na gorącym uczynku xDD.]
- To miało iść na 'Sprośną Izę' [tylko wtajemniczeni wiedzą o co chodzi ^^] ale Miszel by mnie poznał ^^.
- Szarmi je moją rurę.. od odkurzacza

- To była sesyja o 4 nad ranem pt `Lubię się czołgać po stole, bo jestem perwersyjna'

- Ja i Ola. No nic dodać nic ująć
- `Fais moi le bise plus fort` [czyli po franc. `Pocałuj mnie mocniej` - francuski się przydaje ;D.]
- Ola Him i ja. Nieco zdziwiona ^^.
- Kocham Lift.
- Ja wpierdzielam czekoladę, a Ola wygląda jakby się opierała o obraz z moim wizerunkiem
[ ah, to światło..] - No i na końcu MY

[musiało mi uciąć głowę! ]
A teraz przejdźmy do wpisu normalnego. Ahahaha ha.A więc dzisiejszej nocy prawie nie spałam. "Zasnęłam" o 3 nad ranem spanikowana myślą, że po domu mi chodzą włamywacze i co będzie jak mnie zabiją. Przez niecałe półtorej godziny śniłam na jawie o zdjęciach Cookie'go myśląc, że to zupełna abstrakcja, że ja i On.. o godz. 4.20 wstałam żeby wywalić kota z mojego pokoju, bo mi wywalił walizkę na podłogę. Nie trzeba dodawać, że z zajebistym hukiem. O godz. 4.22 stwierdziłam, że ja i Cookie to faktycznie jest abstrakcja, oraz, że skoro mam okazję, to sobie pooglądam wschód słońca, widoczny z mojego okna, bo przecież coś takiego zdarza się raz na 100 lat, bo człowiek nie codziennie wstaje w wakacje o godz. 4 nad ranem. Po ok. godzinie wpatrywania się w słońce i słuchania Trading Yesterday i Saosin'a wstałam z łożka i ubrałam górę [dołu nie zmieniłam nadal, mam różowe spodnie od piżamy
] sparaliżowana myślą, że co, jeśli faktycznie mnie okradli, a moja rodzina nie żyje i zaraz mi zacznie wpływać krew do pokoju. Ok. 5.20 stwierdziłam, że można by się utożsamić z naturą, skoro się mieszka na wsi, więc zrobiłam sobie herbatę i wyszłam na taras, mijając po drodze pozytywnie zamordowanego przez mojego kota jakiegoś ptaka z wątrobą i jelitami na wierzchu. Po 15 minutach stwierdziłam, że nie mam co robić, a moi rodzice mieli wstać o 6. żeby sobie gdzieś tam pojechać, więc będę dobrą córką i im zrobię śniadanie. Zrobiłam śniadanie i o 6.10 orientując się, że jeszcze nie wstali, weszłam do ich pokoju i się spytałam co się stało, że jeszcze śpią. Mama powiedziała, że jednak nie wstaną o 6, oraz, że jestem myszką, i że mam przykryć to śniadanie.Wniosek z tego taki: piękny mamy dzisiaj dzień.A tak poza tym, to znowu czuję lato, które przyszło trochę późno i ze niejakim smutkiem.Nię będę miała kontaktu z Cookim przez 3 tyg :(.Kochaaam go <3. Mój imołbiczboj ;D. 
I oprócz niego, to jeszcze sex z nimi:
Agg <3.
Domaaa <3 [haha, a ja wredota jej puściłam strzałkę o 5 nad ranem !
]:->]
I Skuniak! czyli Kamila, moja potencjalna dziewczyna 