Kopciuszek jest wręcz idealnym przykładem na to, jak buty potrafią zmienić kobiece życie.
No to w końcu na którymś zdjęciu normalnie widać jak mam rozjaśnione końcówki. Właściwie trochę teraz już tego żałuje, ale przecież włosy cały czas rosną i kiedyś się zetnie ten blondzik. ;)
Nie jest do końca tak jak bym chciała,
jak sama bym to zaplanowała,
nie ma tego, co bym z życia garściami zagarniała
i zmartwień nie miała.
Nie chcę powrotu ludzi z przeszłości i nie chcę powrotu tamtych chwil, nie chcę tamtych uczuć i nie chcę od nowa przeżywać starych wspomnień. Chcę tylko, a może aż, poczuć to coś, co kiedyś. Poczuć. Na serio. Bez ściemy i z tą radosną nutką oczekiwania na coś, co zdarza się w życiu tylko raz. Po prostu żeby powróciła ta łatwość czucia z tamtych lat. Bo nie wierzę, że to wciąż i nie to i nie to. A może jednak wszystko jest inne. Wszystko się zmieniło. Nawet ja.. Ale nie rozumiem tego życia po ponownych narodzinach, jest zbyt inne od tego od którego się oddziliłam murem, który nie wiem kto da radę zburzyć. Chyba chcę się uratować. Ale to nie ja mogę to zrobić.
i tak, wiem, że nikt nie zrozumiał z tego nic a nic.
ale nie musicie <3.
lubię mieć motyylki w brzuchu ;3.
Poza tym humor jak zawsze mi dopisuje. Coraz bardziej tęsknię za latem, które (to takie cudowne) jest już coraz i coraz bliżej <3.
I ostatnio moje życie tańczy do taktu "wszystko przyjdzie z czasem" .
Luuubię!