Jeszcze dwa dni i tak wyczekiwany nowy odcinek GG, fuck fuck fuck, ale Chuck przeżyję, a to liczy się najbardziej, normalnie kocham Westwicka i wielbię go najbardziej z całej ekipy! <3
Najcudowniejszy, najprzystojniejszy, najfajniejszy, najlepszy!
To teraz tak może wróćmy do rzeczywistego życia.
Pierwszy raz tej zimy czuję zimę, spadł śnieg i się utrzymuje i to już samo wprawia w upojny stan euforii. Plus uszczęśliwia mnie dzisiejsze leniwienie się, nic więcej mi się nie chcę robić, jutro się zrobi. No i tydzień nam został huehue. ;* Szybko minie i będzie kolejna sobota, już zaplanowana sobota, nie będzie takiego lenia jak dzisiaj, za to w ferie sobie odbije jak nie wiem co. ^^ Podobają mi się nasze plany na tego 21 stycznia. ;*
CHCĘ.
"The day between the soil and the sky
An emptiness, a void, a heaviness, a sigh,
But I know you will make through alive
Cause you never said goodbye."
Także, zakochałam się w tym!
Formssprinżuniio kochany.
P.S - Jutro o 17.55 zapraszam wszystkich przed telewizory, mecz Polska i Serbia, piłka ręczna! Huehuehue, uwielbiam to, znowu te emocje, normalnie nie mogę się doczekać! <3
Wiedząc, że jutro nie nadejdzie, pocałowałbyś mnie dziś na pożegnanie, prawda?