Postanowiłam poraz ostatni dodać zdjęcie....
Jutro mijają dwa lata odkąd pierwszy raz dosiadłam jego grzbietu i tak już zostało.
Trafiłam na wspaniałego konia o wielkim sercu, ogromnej cierpliwości i wspaniałym charakterze.
Były pierwsze upadki, pierwsze zrzutki i rozczarowania, ale później pojawiły się pierwsze sukcesy...
Pierwsze Lki na czysto i zwycieskie przejazdy.
Pierwsza Ptka upragniona w rozpaczliwym stylu, ale z jego pomocą dojechaliśmy do końca.
Kolejne coraz lepiej przejechane technicznie i w końcu pierwsza zwycieska Ptka :) osiągnęłam to co chciałam.
Wymarzonego konia mam, upragnione puchary są teraz najważniejszy jest on!!
Niestesty tym zdjęciem żegnamy się na dłuższy czas z parkurami ale wrócimy ze zdwojoną siłą :) i w końcu "teraz upragniona" Nka będzie nasza.
Moja jedyna Iskiereczka w życiu zrobię wszystko żeby był ze mną do końca!!
P.S. z koniem wszystko ok :) wrócił do zdrowia :)