To nie karnawał, ale tańczyć z nią chcę ( i będę tańczył z nią po dzień )
To szaleństwa zakochane wszystko zrobić są w stanie
Dzień wstaje, nową nadzieją nad jej brzegiem
Za rękę przed siebie choć czasem jej nie poznaję
To nie matka ale wzięła mnie w opiekę
Pokazała mi emocje, nauczyła być człowiekiem
Los zada pytanie: Staniesz przy niej czy ją poddasz?
Jedna z jej lekcji była o wierności
Tej ostatecznej do ostatniej krwi kropli
Nie umiałbym jej zostawić,
Nawet jeśli wokół drwią i się śmieją wciąż i wciąż
Nawet jeśli będę sam z nią jedynie
Cała reszta postanowi kochać inne
I widzieć ją jaka jest, starać się rozumieć
W głosów tłumie czego naprawdę chce i co czuje
Nasz wspólny obowiązek i troska...
Madzia:*
____________________________________
//Tekst powyrywany i trochę zmieniony//
__________________________________________________
Pierwszy dzień w nowej pracy minął szybko i pozytywnie ;)
Zobaczymy co dalej będzie ;)
Myśle oczywiście pozytywnie ;)
__________________________________________________
Wir werden Glücklich...
Ich und Du...
Ganz allein...