Dzisiaj miałam bardzo dużo ruchu i pod koniec dnia brak chcęci na cokolwiek. Dzisiejsze 2 wf, jazda na rwoerach i to ciągłe latanie mnie wykończyło!
Bilans:
1ś = kanapka z almetką
2 ś = kanapka z szynką
obiad = pół piersi z kurczaka i ziemniaki ( muszę wprowadzić sobie, jeden z tych posiłków, podobno lepiej same mięso z warzywami)
pod = sprite + lion ( ;/// )
kol = kakao
dzisiaj już nic nie ćwiczę bo poprostu nie mam siły, a dzisiejsze ćw (piszę w ciągu całego dnia):
brzuszki
ćw rozciągające
biegi
ćw na wytrzymałość
1 h roweru
trzymajcie się i nie poddawajcie się nawet jak zawalicie raz czy dwa zdarza się, najważniejsze to mieć dystans do samej siebie ;))